BLACKY

Opublikowane przez Redaktor w dniu

Jestem mieszańcem labladora i owczarka niemieckiego, uwielbiam spacery i to długie, a nade wszystko uwielbiam wodę. Jak trafiłem do schroniska? Klasyka – ugryzłem człowieka. Tak, przykro mi z tego powodu, ale stało się to przez splot różnych dziwnych i nie do końca zależnych ode mnie okoliczności. Niektórzy ludzie zapominają po prostu, albo nie chcą przyjąć do wiadomości, że my psy też odczuwamy stres i rozładowujemy go na swój sposób. Mam 5 lat (ur. 2016r.). Bardzo chciałbym znowu mieć dom i swoją rodzinę. Nie toleruję kotów i innych psów, ale gdyby ktoś poświęcił mi czas i zainwestował w szkolenie, jestem w stanie się dostosować. Co tu dużo mówić lubię kobiety, a mężczyzn unikam oprócz Witka, który jest moim kumplem. Mam też swoją ulubioną wolontariuszkę, z którą wychodzę na spacer. Biedna ona, bo ja tak bardzo chciałem iść na spacer, że ciągłem a ona nie nadążała za mną. Teraz już jest lepiej, staram się jej słuchać i chodzimy na długie spacery, z których wracam zmęczony i szczęśliwy i mam najlepszego kumpla – Erni się nazywa, ale on mi mówił, żebym się nie martwił, bo on też kiedyś mieszkał w schronisku a teraz ma dom. Najgorsze co może psa spotkać, to być niechcianym. Jestem psem o wielkim pokładzie energii i trudnych do opanowania emocji, dlatego ktoś kto mnie przygarnie będzie musiał pracować ze mną nad moją autokontrolą. TYLKO DO ŚWIADOMEJ ADOPCJI!

Ta strona używa cookie. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej o plikach cookie.

Kliknięcie na Wyłącz pliki cookie spowoduje, że niektóre treści (takie jak filmy czy mapy) nie będą wyświetlane.